Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Blamaż "Gazety Wyborczej"

Treść

Ksiądz kardynał Zenon Grocholewski w Radiu Maryja
Katolicy muszą być obecni w mediach

- Jestem entuzjastą solidnych uczelni katolickich, które formują prawdziwych ludzi, na których można liczyć i którzy mają na oku jedynie dobro ludzkości, dobro każdego człowieka - mówił ksiądz kardynał Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego przy Stolicy Apostolskiej, goszczący w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej oraz w Radiu Maryja i Telewizji Trwam w Toruniu.
- Katolicy muszą być obecni w mediach - mówił w środę wieczorem ks. kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego przy Stolicy Apostolskiej, wielki kanclerz Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego i członek Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, odwiedzając Radio Maryja oraz Telewizję Trwam, a także Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Ksiądz kardynał Grocholewski w czasie spotkania podkreślił, jak ważne jest kształcenie dziennikarzy. - Obserwujemy często kraje mające 90 proc. katolików, a jednak media w tych państwach nie odzwierciedlają tej katolickości, a wręcz występują niejednokrotnie przeciwko podstawowym zasadom naszej wiary chrześcijańskiej. Myślę, że coś tu nie gra, że my, katolicy, nie dopisujemy, a powinniśmy być obecni w mediach. A żeby być obecnym w mediach, trzeba wychować solidnych profesjonalistów w tej materii. I dlatego zawsze - gdziekolwiek jestem, na jakiejkolwiek uczelni w świecie - zawsze zachęcam do wzmacniania takich wydziałów, jak media, nauka społeczna Kościoła, bo potrzeba nam ludzi wykształconych w tym zakresie - przypominał gość z Watykanu.
Ksiądz kardynał Grocholewski gościł w Radiu Maryja w czasie swojego wypoczynku w pobliskim Ciechocinku. Po przyjeździe do Torunia zwiedził Radio Maryja, po którym oprowadzili go ojcowie posługujący w rozgłośni, ojciec Grzegorz Moj i ojciec Piotr Dettlaff. Następnie ksiądz kardynał udał się do budynku Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, gdzie powitały go władze uczelni z prorektor Łucją Łukaszewicz. Kolejnym punktem wizyty dostojnego gościa było studio Telewizji Trwam, a wreszcie Centrum Polonia In Tertio Millennio przy ulicy Starotoruńskiej, gdzie w październiku rozpoczną się zajęcia WSKSiM. Ta część wizyty była najdłuższa. Ksiądz kardynał z wielkim zainteresowaniem obejrzał poszczególne części campusu. Cieszył się ze spotkania, choć jak sam przyznał, zostało ono po części sprowokowane nierzetelnością "Gazety Wyborczej". Prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego w archiwum Radia Maryja mógł zobaczyć tysiące wycinków prasowych z artykułami szkalującymi Radio Maryja i jego założyciela o. Tadeusza Rydzyka, czyli multiplikację tego, z czym sam się zetknął podczas lektury artykułu gazety.

Blamaż "Gazety Wyborczej"
W środę urlop księdza kardynała zakłócił artykuł w "GW" dotyczący kurtuazyjnej wizyty gościa z Watykanu w grodzie Kopernika, jaka miała miejsce w poniedziałek na zaproszenie prezydenta miasta. Dziennikarze insynuowali, że kardynał, będąc w Toruniu, z premedytacją "ominął wielkim łukiem" Radio Maryja i Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. - Odwiedziłem waszą szkołę, ponieważ wchodzi to w zakres moich kompetencji, ale ściśle mówiąc, nie jest to wasza zasługa, że właśnie dzisiaj odwiedziłem waszą uczelnię. Jest to "zasługa" "Gazety Wyborczej", która napisała bardzo tendencyjny artykuł, interpretując moją wizytę w Toruniu jako pewnego rodzaju afront dla waszej uczelni, dla waszego zgromadzenia, co oczywiście nie ma żadnego uzasadnienia - mówił wczoraj dostojny gość. - Powoływanie się na anonimowych duchownych, zamiast sprawdzenia genezy i natury mojej wizyty, wskazuje na nieprofesjonalność i tendencyjną interpretację "GW". Dlatego czułem się zobowiązany przybyć dzisiaj, by moja osoba nie była instrumentalizowana w celach, które są mi obce - tłumaczył ksiądz kardynał i zaraz dodał, że cieszy się z przybycia do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej właśnie teraz, choć prawdopodobnie przybyłby tu i tak innym razem. "Gazeta" snuła takie insynuacje: "Po śmierci Jana Pawła II to właśnie kardynał Grocholewski jest najwyższym rangą polskim duchownym w Stolicy Apostolskiej. Gdyby odwiedził rozgłośnię redemptorystów, przysporzyłoby to ojcu Rydzykowi dużego prestiżu. Nie jest tajemnicą, że mediom o. Rydzyka od miesięcy krytycznie przygląda się Watykan. Ale redemptorystom bardziej zależało na przyciągnięciu kardynała do swojej uczelni - Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Nie ma ona oficjalnie statusu katolickiej, ale bardzo o to zabiega. Wizyta watykańskiego ministra edukacji uwiarygodniłaby szkołę mającą opinię mocno upolitycznionej. Kardynał ominął jednak imperium ojca Rydzyka wielkim łukiem. Wolał spotkać się z prorektorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika prof. Andrzejem Radzimińskim i porozmawiać z prezydentem miasta Michałem Zaleskim (Stowarzyszenie Ordynacka). Znalazł też czas na zwiedzanie toruńskiej Starówki i wysłuchanie koncertu organowego w katedrze".

Tylko profesjonaliści
Tymczasem ks. kard. Grocholewski, choć do wizyty został niejako sprowokowany, zaznaczył, że przebywa w odwiedzanych miejscach z wielką przyjemnością. - Cieszę się, że ten ośrodek się rozwija i życzę całym sercem, żeby była to uczelnia solidna, aby zdobywała coraz wspanialszych profesorów i przygotowywała solidnych ludzi dla mediów, solidnych ludzi dla pracy społecznej w naszym kraju, także dla aktywności politycznej, ponieważ od ludzi, od ich solidności, od ich moralności zależy bardzo dużo, zależy przyszłość, zależy dobro naszego kraju. Życzę wam, żeby ta uczelnia miała jak najwięcej sukcesów - mówił ksiądz kardynał Grocholewski. - Katolicy, którzy udzielają się w życiu społecznym, powinni być profesjonalistami wielkiej klasy - dodał gość z Watykanu.
W spotkaniu z ojcami redemptorystami posługującymi w Radiu Maryja i Telewizji Trwam oraz władzami uczelni ksiądz kardynał zwrócił także uwagę na integralny wymiar wychowania. - Uczelnia winna nie tylko dostarczać wiedzy, ale i formować człowieka - podkreślił.
- Cieszę się z tego pięknego rozwoju, zwłaszcza uczelni. Dzisiaj są potrzebne tego rodzaju uczelnie, by przygotowywać dla mediów ludzi uczciwych, solidnych, którzy nie instrumentalizują innych, tylko starają się szukać prawdy - dodał na zakończenie spotkania ks. kard. Grocholewski. Życzył, by pracownicy uczelni wzorem Jana Pawła II potrafili pociągnąć młodzież do wyższych wartości, do budowania prawdziwego dobra.
Katarzyna Cegielska, Toruń



Treść rozmowy z JE ks. kard. Zenonem Grocholewskim, prefektem Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego przy Stolicy Apostolskiej, przeprowadzonej podczas pobytu gościa z Watykanu w Radiu Maryja, zamieścimy w jutrzejszym "Naszym Dzienniku".

"Nasz Dziennik" 2006-07-21

Autor: wa